Pszenny Chleb Oliwkowy



Ech... nie mogłam się doczekać aby napisać tego posta . Dlaczego? ....gdyż po raz pierwszy uczestniczyłam we wspólnym pieczeniu chleba pod przewodnictwem Amber. :)))  Pomysł na nasz wrześniowy wypiek pochodzi z książki "Bread" Jeffreya Hamelmana. Jest to chleb pszenny z oliwkami, na płynnym zaczynie pszennym. 

Przyznam szczerze, iż pierwsza wersja mi nie wyszła. Nie mam wprawy w pieczeniu na zakwasie pszennym ;/ ale nie zniechęciłam się. Pierwszy bochenek choć niesamowicie płaski był bardzo smaczny. Dodałam do niego 200 g czarnych oliwek i tak się tym cieszyłam, że następnego dnia przy ponownej próbie ujarzmienia chleba na zakwasie zapomniałam o oliwkach :D Dopiero po wyciągnięciu chleba z piekarnika zdałam sobie sprawę z ich braku . Heh . Mówię Wam, myślałam że padnę ze śmiechu...

Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i choć chleb z oliwkami okazał się chlebem bez oliwek, za to z kilkoma łyżkami oliwy z oliwek , to urzeka smakiem i super chrupiącą skórką ;)

Pszenny Chleb Oliwkowy
(wg J. Hamelmana)
(wprowadziłam kilka małych zmian)

Zaczyn płynny
30 g aktywnego zakwasu (może być pszenny lub żytni, trzeba go dzień wcześniej wyciągnąć z lodówki i odkarmić)
150 g maki pszennej, chlebowej
180 g wody

Wszystkie składniki wymieszać i pozostawić na blacie kuchennym na 12-16 godzin.

Ciasto chlebowe
360 g płynnego zaczynu
360 g wody (lekko ciepłej)
720 g mąki - to jest 90 g maki pszennej pełnoziarnistej + 630 g mąki chlebowej 
(dałam 90 g mąki pełnoziarnistej, 400 g mąki chlebowej i 230 g mąki krupczatki)
2 łyżeczki soli
200 g oliwek (odcedzonych i osuszonych)
(ostatecznie zapomniałam o nich;/ ale dodałam 4 łyżki oliwy z oliwek :))

1. Połączyć zaczyn z wodą, dodać pozostałe składniki oprócz oliwek i wyrabiać robotem 3 minuty na pierwszym biegu, a następnie 3 minuty na biegu drugim. Dodać oliwki i wyrobić tak aby połączyły się z ciastem. Można też wrobić je ręcznie.
2. Zostawić do wyrośnięcia, pod folią na 2,5 godziny. W tym czasie odgazować dwukrotnie, delikatnie rozciągając i składając.
3. Podzielić ciasto na dwa małe bochenki lub uformować bochenek z 1100 g ciasta, a z pozostałych 500 g zrobić foccacię.(Zrobiłam chleb i trzy bułeczki)
4. Bochenek pozostawić do wyrośnięcia na blacie na 1-2 godziny. Piec chleb na kamieniu lub wygrzanej dobrze blasze w piekarniku nagrzanym do 250 stopni przez 15 minut z parą, a następnie bez pary w temperaturze 220 stopni jeszcze przez 15-20 minut.
5. Foccacię rozciągnąć na papierze do pieczenia. Nie powinna być tak cienka jak pizza. Posmarować powierzchnię obficie oliwą. Pozostawić do wyrośnięcia na 20-30 minut, porobić wklęśnięcia końcem palców i piec na kamieniu (można zsunąć z papierem do pieczenia) w piekarniku nagrzanym do 230 stopni do czasu aż będzie rumiana i chrupiąca (20 minut). Można oczywiście piec na nagrzanej dobrze blasze kuchennej.



Jak już nadmieniłam w przepisie,  pierwszego dnia upiekłam płaski chleb z oliwkami , :D a drugiego chlebek i bułeczki w kształcie brioszek (pomysł od Wisełki) tylko jak to z moją pamięcią bywa , zapomniałam o posmarowaniu bułeczek jajkiem .... Co się ze mną dzieje?;/


Pomimo wszelkich przeciwności losu chleb uważam za udany i nie poddam się w dążeniu do doskonałości, na pewno zagości jeszcze nie raz w moim domu, miejmy nadzieję, że będzie już tylko lepiej ... :)))


Ponadto jestem niezmiernie szczęśliwa, że mogłam piec w tak doborowym towarzystwie :


i oczywiście ja :) krzywakromeczka . Niech chleb nas łączy :)

Pozdrawiam. 





Komentarze

  1. wspaniale że dołączyłaś do nas:) chlebek udał się wzorcowo:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Oliwkowy bez oliwek :) Tak też można.

    OdpowiedzUsuń
  3. A czemu nie bez oliwek. Nastepny tez upieke bez. Ladne nacięcia! Dzieki za wspólne pieczenie :) Do nastepnego

    OdpowiedzUsuń
  4. To może następnym razem z oliwkami:) Wyszedł super!

    OdpowiedzUsuń
  5. tez pierwszy raz piekłam weekendowo i wspólnie:) fajnie co nie?:) Smakowity chlebek, u mnie prawie też oliwek nie było:)

    OdpowiedzUsuń
  6. eee całkiem fajne te bułeczki

    OdpowiedzUsuń
  7. Z oliwkami czy bez na pewno wyszedl pyszny :)

    Dziekuje za wspolne pieczenie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja także piekłam w towarzystwie pierwszy raz i z tych emocji opublikowałam wpis rano !!! Ale fajne kolory ma Twój chlebek :-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. chlebuś pierwsza klasa ;) dzięki za wspólne pieczenie

    OdpowiedzUsuń
  10. Z dodatkiem mąki ziemniaczanej do chleba spotykam się po raz pierwszy ... bardzo mnie tym zaciekawiłas .... czy taka mąka coś daje, czy to po prostu chęc użycia różnego rodzaju mąk? Chlebek wyszedł koncertowo:) dziękuję za wspólne pieczenie:) Jola szyndlarewicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ups...pomylka...mąka pelnoziarnista a nie ziemniaczana;)

      Usuń
  11. Następnym razem będzie z oliwkami:-) Ja też gafę strzeliłam;-) Dziękuję za wspólne pieczenie:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie było podobnie, dopiero za drugim razem się udał :) Ale może to kwestia doświadczenia :) Też piekłam pierwszy raz we wspólnym pieczeniu i bardzo mi się to podoba :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniały chlebuś :) pięknie wyrośnięty,
    dziękuje za wspólne pieczenie i super zabawę.

    Do następnego pieczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo apetyczne wypieki :) pozdrawiam serdecznie - Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  15. Brawo, że się nie zniechęciłaś i podjęłaś kolejną próbę :))
    Śliczny jest :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  16. chlebek pięknie rumiany a i bułeczki urzekają :D dziękuję za wspólne pieczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Aniu,
    chlebek śliczny i pięknie wyrośnięty!
    Masz już pierwsze doświadczenie z zakwasem pszennym.
    Dziekuję za Twój udział!

    OdpowiedzUsuń
  18. Porażka czyni mistrza, pierwsze koty za płoty i wyszedł piękny chlebek i bułeczki, brawo za cierpliwość.
    Dziekuje za wspólne wypiekanie

    OdpowiedzUsuń
  19. ooo.. cudowny kolor ma! No i super kształt, podoba mi się!
    Przepis zapisuje, może już nie upiekę wspólnie z Wami, ale skuszę się na niego 100%!

    OdpowiedzUsuń
  20. Podziwiam konsekwencję, opłaciła się bo efekty bardzo zacne. Cieszę się, ze dołączyłaś. Myślę, ze jeszcze wiele wspólnych chlebów przed nami :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo udany ten "oliwkowy bez oliwek" :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudnie Ci się upiekł! dziękuję za wspólne doświadczenie i do następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajny przepis, musi być pyszny :)) Ja z oliwkami lubię wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pięknie wygląda! Chrupiąca skórka o której wspomniałaś, przypomniała mi jak za dzieciaka chodziłam w soboty po pieczywo do piekarni i w drodze do domu "atakowałam" jeszcze ciepły chlebek odgryzając całą piętkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. z oliwkami czy bez - i tak jest pyszny :)
    dziękuję za wspólne pieczenie!

    OdpowiedzUsuń
  26. mmm, brzmi pysznie taki chlebek! :) podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie ma to jak własne wypieki, chlebuś prezentuje się nieziemsko :)

    OdpowiedzUsuń
  28. domowy chleb .. .ach jak bym teraz takiego zjadła !

    OdpowiedzUsuń
  29. Pysznie wygląda Twój chlebek. Mam nadzieję na spotkanie w następnym pieczeniu.

    OdpowiedzUsuń
  30. najważniejsze to się nie zrażać w razie wpadek przy pierwszym pieczeniu :)
    cierpliwość i wytrwałość Twoja została nagrodzona - przepięknie wygląda drugi bochenek i bułeczki / to nic , że bez oliwek :) /
    pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  31. Smaczny pomysł! Dziękuję za wspólnie spędzony czas! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Pięknie wyszedł! Na pewno miło jest piec w tak wspaniałym gronie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. :) pyszności, tylko pieczony czosnek i kromeczka:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Za to właśnie lubię chleby na zakwasie,
    nawet jak nie urosną, to i tak pysznie smakują;)
    Do 'zobaczenia' następnym razem:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty