Tort Egipski
Wczorajszy dzień również zaskakiwał i do tej pory mamy mieszane uczucia co do niego... ale pomijając przeciwności losu zorganizowaliśmy urodziny dla naszej córci. - Gwoździem programu był Tort Egipski.
Co o nim myślę? Prosty w wykonaniu, smaczny, ale (jesli o mnie chodzi) za słodki... ja uwielbiam słodycze, ale ten jest za słodki :D ale to nie wszystko!
Największe zaskoczenie , dzisiaj w pracy ... wzięłam kilka kawałków dla kolegów z pracy... i dosłownie 15 minut temu telefon do mojego męża, dzwoni znajomy i pyta co to za tort - bo lepszego w życiu nie jadł !?
Mężczyźni plotkują o moim torcie?!! Jestem w tak ogromnym szoku, że nie pozostaje mi nic innego jak tylko wrzucić przepis na ten wspaniały tort :)
Tort Egipski (cytując za Łucją)
Składniki na ciasto,( na blachę o średnicy 20 cm, nie mniejszej):
2 białka
2 łyżki cukru
pół łyżki mąki pszennej
40 g zmielonych orzechów laskowych - (zmieliłam je blenderem)
Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia.
Białka ubić na sztywno, stale ubijając dodać cukier. Powoli, wsypać mąkę i orzechy, delikatnie wymieszać. Piec około 15 minut w temperaturze 170ºC, do suchego patyczka.
Według tego przepisu należy upiec 3 takie same blaty, jeden po drugim, ostudzić.
Składniki na masę budyniową:
10 żółtek
10 łyżek cukru
5,5 łyżek mąki pszennej
2 opakowania cukru waniliowego (po 16 g każde)
340 ml mleka
170 g masła
W garnku z grubym dnem zmiksować żółtka, cukier, mąkę, mleko. Wstawić na średni ogień i zagotować, stale mieszając do momentu aż masa zgęstnieje. Przykryć folią spożywczą i odstawić do całkowitego wystudzenia. Masło utrzeć na puszystą masę. Miksować powoli, stopniowo dodając ostudzony budyń.
Składniki na masę z bitej śmietany:
340 g śmietany kremówki
200 g + 2 łyżki cukru
120 g podpieczonych orzechów laskowych, posiekanych
Dodatkowo: płatki migdałowe i całe migdały do dekoracji
Śmietanę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodać 2 łyżki cukru, odstawić. Orzechy zrumienić na suchej patelni, posiekać na małe kawałki.
200 g cukru rozpuścić w garnuszku, poczekać, aż zrobi się karmel. Bardzo szybko wylać karmel na papier do pieczenia, rozsmarować. Jak stwardnieje, połamać na nieduże kawałki (np. wałkiem), uważając, by nie rozdrobnić karmelu na proszek. Jeśli karmel nie będzie chciał odejść od papieru, papier posmarować wodą i ściągnąć karmel.
Ubitą śmietanę wymieszać z orzechami i karmelem.
Na paterze ułożyć 1 blat, na niego część masy budyniowej, na nią 1/2 ubitej śmietany. Następnie kolejny blat, masa budyniowa, pozostałą bitą śmietanę i blat. Pozostałą masą budyniową posmarować boki i wierzch tortu. Boki dodatkowo udekorować płatkami migdałowymi.
Smacznego :)
wow, to gratuluję, skoro zachwycił nawet kolegów z pracy! :)
OdpowiedzUsuńwyszedł piękny! No i zachwycił facetów, a przecież oni jakoś miłośnikami słodkiego nie są, co? ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję!
A ta zła pssa-może teraz obróci się w szczęśliwą?;) Głowa do góry! :)
boli mnie zab z lewej strony, zatoki z lewej strony i zgadnij.... lewa reka .... ! ;/
UsuńMasakra ;(((
a wiesz że to właśnie mój mąż jest największym fanem tego tortu :) i jak się teraz zastanowię to faktycznie panowie byli nim bardziej zachwyceni :) oni lubią taką mocną słodycz :) mi on najbardziej smakuje drugiego dnia, kiedy już na spokojnie, bez całego imprezowego zamieszania mogę się wczuć w smaki :D
OdpowiedzUsuńWow :D
OdpowiedzUsuńJest wspaniały :) nie dziwię się, że zachwycił wszystkich
Tort jest wspaniały ... uwielbiam gdy podstawą ciasta są orzechy lub migdały , a nie mąka ...
OdpowiedzUsuńmówisz , że trochę za słodki ... wiesz , mój mąż mawia , że torty i desery MUSZĄ BYĆ SŁODKIE ! :):)
***
a katastrofy i choróbska ... u nas też kiepskawo ... pół niedzieli spędziliśmy z dziećmi na szpitalnej izbie przyjęć ... uroczo było :):):) / a potem mi jeszcze ktoś zarzucił , że jakiś zimny wpis na blogu zrobiłam - zupełnie jak z większości książek kucharskich :):):) cóż rzec - nastroju nie miałam na opowieści o urokach życia codziennego :):) /
trzymaj się ciepło i zdrowiej ...
Egipski , czy jakakolwiek inna nazwa , nie odbierze waloru oryginalności, zapisuję przepis, bo wiele dla mnie w nim nowego.
OdpowiedzUsuńJa to nigdy sie tortu nie odważyłam upiec...w ogóle w pieczeniu jestem kiepska :(
OdpowiedzUsuńMuszę napisać, że tort prezentuje się wspaniale. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńDobrze, ze ból zażegnany. A samopoczucie lepsze i wierze że taki tort poprawił go natychmiast:)
OdpowiedzUsuń