Śnieżynki


Jak pomyślałam, tak zrobiłam . :) Miałam na nie ochotę odkąd zobaczyłam te cudeńka na blogu Bożenki B. Byłam bardzo ciekawa ich smaku i jak to zwykle bywa- nie zawiodłam się ! Są odpowiednio malutkie, pulchniutkie i pomarańczowo-orzechowe w smaku. Tak jak lubię. Nie obsypałam ich cukrem pudrem bo jak dla mnie to już za dużo słodyczy ale na pewno przed położeniem ich na Świąteczny Stół delikatnie oprószę je cukrem pudrem tak aby wyglądały adekwatnie do swojej nazwy :)
Polecam ! :)


Przepis pochodzi stąd :)

2.5 szklanki mąki pszennej 
pół szklanki cukru pudru
25 dkg miękkiego masła
2/3 szklanki posiekanych orzechów pekan lub włoskich 
skórka z 3 sztuk  pomarańczy otarta na drobnej tarce
łyżka likieru  lub olejek pomarańczowy
2 szklanki cukru pudru do obtoczenia



Piekarnik nagrzać do temperatury 180 st C.
Masło dokładnie zmiksować na puch i dodać cukier puder miksując
jeszcze kilka minut.
Dodać orzechy , skórkę z pomarańczy, likier lub olejek,
wymieszać łyżką i stopniowo dodawać przesianą mąkę.
Zagnieść szybko ręką na blacie luźną kulę ciasta.
Nabierać łyżeczką ciasto i formować dłonią
kulki wielkości orzecha włoskiego, leciutko spłaszczyć,
układać na blaszce wyłożonej pergaminem.
Piec około 15 minut do lekkiego zrumienienia.
Po wyjęciu ciastek z piekarnika należy kilka minut odczekać,
w misce umieścić cukier, wkładać po kilka ciastek ,
potrząsnąć lekko miską i wykładać ciasta na bok.
Czynność powtórzyć z tą samą partią ciastek,
bo pierwsza warstwa cukru pochłonie tłuszcz,
a druga pozostanie biała jak śnieg.




[Na zdjęciach udekorowane pierniczki, przełożone nutellą oraz śnieżynki] :)


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty