Chleb orkiszowy ubijany. Piekarnia
Zadziwiające... za każdym razem kiedy biorę udział w Piekarni, coś mi nie wychodzi...a to się przypiecze, a to wyjdzie zakalec lub zapomnę głównego składnika... Oczywiście przy kolejnych próbach odtworzenia przepisu wszystko idzie już jak po maśle :) Tym razem chlebek trochę mi się spiekł... Zajęłam się dziećmi i zapomniałam o pysznym, chrupiącym w piekarniku. Ale spokojnie ! Chrupiąca skórka powaliła nas na kolana i ciężko było odmówić sobie takiego ciepłego chlebusia :)
Chleb na luty wybrała dla nas Ania z bloga Nie tylko na słodko.
Chleb orkiszowy ubijany
przepis na chleb z książki Hanne Risgaard, Home Baked: Nordic Recipes and Techniques for Organic Bread and Pastry.
składniki na dwa bochenki :
840 g mąki orkiszowej
160 g razowej mąki orkiszowej (można zastąpić pszenną razową)
10 g świeżych drożdży
Sól 20 g
ok 800g wody
Wykonanie:
Wieczorem:
1. Wymieszać oba rodzaje mąki w misce, dodać i rozetrzeć drożdże, dodać sól i wodę.
2. Ubijać ciasto na wysokich obrotach miksera, (końcówka taka jak do ubijania białek, lub ewentualnie hak)do momentu aż ciasto nie będzie przyklejało się do boków miski. Zeskrobać miękkie ciasto z trzepaczki, miskę starannie przykryć i odstawić na noc do lodówki.
Następnego dnia:
3. Wyjąć ciasto z lodówki i pozostawić w temperaturze pokojowej na 2-3h dla ocieplenia przed dalszym formowaniem.
4. Delikatnie wyjąć ciasto na omączony blat i oprószyć mąką po wierzchu.
5. Podzielić ciasto na cztery równe prostokąty.
6. Ostrożnie, żeby nie naruszyć struktury ciasta, skręcać ze sobą po dwa paski na kształt warkocza.
W ten sposób powstaną dwa bochenki.
7. Chleby przełożyć na blaszki wyłożone papierem do pieczenia. Pozostawić do wyrośnięcia, maja prawie podwoić swoją objętość.
8. Rozgrzać piekarnik, z kamieniem do pieczenia do 250 st C.
9. Obficie spryskać piekarnik wodą.
10. Zsunąć bochenek wraz z papierem na kamień w piekarniku. Ponownie spryskać piekarnik i powtórzyć to po 1 min.
11. Po 5 min. pieczenia, obniżyć temperaturę do 210 st C i piec jeszcze 20-30 min.
12. Upieczone chleby studzić na kratce.
Chleb orkiszowy na blogach:
Bajkorada
Dzieje kuchennej Wiewióry
Eksplozja smaku
Fabryka kulinarnych inspiracji
Jagodziana Coffee
Każdy ma jakiegoś bzika
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Kulinarne przygody Gatity
Krzywa kromeczka
Leśny zakątek
Moje domowe kucharzenie
Moje małe czarowanie
Nieład malutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Posadzone i zjedzone
Rozważania o kuchni i nie tylko
Smak mojego domu
Smakowe kubki
Smakowity chleb
Stare gary
Ugotujmy to
W poszukiwaniu slowlive
Zacisze kuchenne
Chleb na luty wybrała dla nas Ania z bloga Nie tylko na słodko.
Chleb orkiszowy ubijany
przepis na chleb z książki Hanne Risgaard, Home Baked: Nordic Recipes and Techniques for Organic Bread and Pastry.
składniki na dwa bochenki :
840 g mąki orkiszowej
160 g razowej mąki orkiszowej (można zastąpić pszenną razową)
10 g świeżych drożdży
Sól 20 g
ok 800g wody
Wykonanie:
Wieczorem:
1. Wymieszać oba rodzaje mąki w misce, dodać i rozetrzeć drożdże, dodać sól i wodę.
2. Ubijać ciasto na wysokich obrotach miksera, (końcówka taka jak do ubijania białek, lub ewentualnie hak)do momentu aż ciasto nie będzie przyklejało się do boków miski. Zeskrobać miękkie ciasto z trzepaczki, miskę starannie przykryć i odstawić na noc do lodówki.
Następnego dnia:
3. Wyjąć ciasto z lodówki i pozostawić w temperaturze pokojowej na 2-3h dla ocieplenia przed dalszym formowaniem.
4. Delikatnie wyjąć ciasto na omączony blat i oprószyć mąką po wierzchu.
5. Podzielić ciasto na cztery równe prostokąty.
6. Ostrożnie, żeby nie naruszyć struktury ciasta, skręcać ze sobą po dwa paski na kształt warkocza.
W ten sposób powstaną dwa bochenki.
7. Chleby przełożyć na blaszki wyłożone papierem do pieczenia. Pozostawić do wyrośnięcia, maja prawie podwoić swoją objętość.
8. Rozgrzać piekarnik, z kamieniem do pieczenia do 250 st C.
9. Obficie spryskać piekarnik wodą.
10. Zsunąć bochenek wraz z papierem na kamień w piekarniku. Ponownie spryskać piekarnik i powtórzyć to po 1 min.
11. Po 5 min. pieczenia, obniżyć temperaturę do 210 st C i piec jeszcze 20-30 min.
12. Upieczone chleby studzić na kratce.
Chleb orkiszowy na blogach:
Bajkorada
Dzieje kuchennej Wiewióry
Eksplozja smaku
Fabryka kulinarnych inspiracji
Jagodziana Coffee
Każdy ma jakiegoś bzika
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Kulinarne przygody Gatity
Krzywa kromeczka
Leśny zakątek
Moje domowe kucharzenie
Moje małe czarowanie
Nieład malutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Posadzone i zjedzone
Rozważania o kuchni i nie tylko
Smak mojego domu
Smakowe kubki
Smakowity chleb
Stare gary
Ugotujmy to
W poszukiwaniu slowlive
Zacisze kuchenne
Twoje słowa we wstępie trochę mnie deprymują i czuję się prawie winna Twoich niepowodzeń...
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w lutowej Piekarni.
Oj... nie o to mi chodzilo. :) po prostu kiedy za bardzo sie staram ... to sama wiesz :) Pozdrawiam serdecznie
Usuńnajważniejsze, że się udał (uwielbiam spieczoną skórkę) dziękuję za wspólnie spędzony czas i do kolejnego spotkania przy piekarniku!
OdpowiedzUsuńZa chrupiącą skórkę ja bym się dał, delikatnie, pokroić. A u Ciebie widzę tyle smakowitej chrupkości ... Do kolejnego spotkania
OdpowiedzUsuńskórka rzeczywiście wygląda bardzo smakowicie :) Do następnego razu!
OdpowiedzUsuńChleb fantastycznie upieczony, a skórkę przypieczoną to wszyscy lubią! Dziękuję za lutowe wspólne chwile przy piekarniku!
OdpowiedzUsuńKromeczko, piękna ta skórka! Swietnie Ci się upiekł moim zdaniem, ale jak sama uważasz , praktyka czyni mistrza, z następnego będziesz bardziej zadowolona
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to on nie jest ma mocno przypieczony, tylko dobrze upieczony :)
OdpowiedzUsuńta skórka na zdjęciach prezentuje się wyśmienicie... mmniam! :)
przypieczony ale z pewnością pyszny!!! pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJest ekstra! Dla mnie również taka skórka najatrakcyjniejsza :)
OdpowiedzUsuńJak się człowiek za bardzo stara... ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie.:)
Tym razem miałam podobnie. Fajnie, że dołączyłaś:-)
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta chrupiąca skórka:) Dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńSpieczony ale pyszny, dziękuję za wspólne pieczenie :-)
OdpowiedzUsuńPysznie zrumieniony :)
OdpowiedzUsuńTaki przyrumieniony chleb jest najlepszy, a właśnie nie zawsze taki chce wyjść:-). Bardzo apetyczny. Dziękuję za wspólne lutowe pieczenie i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAniu, nie jest ważny wygląd, ważny smak :-)
OdpowiedzUsuńWyprodukowałaś dużo chrupiącej skórki :)) Cieszę się, że smakowała ;)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie i bardzo prawdziwie :) Uwielbiam domowe chleby, a tak dawno już ich nie robiłam. Muszę to w końcu zmienić. A chrupiąca skórka w domowym chlebie jest najlepsza ;)
OdpowiedzUsuń