Fasolka

W niedziele zrobiło się nieco chłodniej, więc dałam się namówić mężowi na fasolkę po bretońsku. Nie jest to może moje ulubione danie, ale fasolka wychodzi naprawdę bardzo smaczna i odpowiednio gęsta. Mój mąż się nią zajada :)


Na podstawie przepisu a'la 555
Składniki
- 50 dag fasoli Jaś;
- 20 dag surowego wędzonego boczku z kostką (boczek przed pokrojeniem podgotować);
- kiełbasa zwyczajna, wiejska, głogowska (co kto lubi)
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego;
- 3 łyżeczki cukru;
- przyprawy: sól, pieprz czarny, majeranek, słodka i ostra papryka,
- 2 łyżki mąki.


Dzień wcześniej należy namoczyć fasolę. Następnego dnia odcedzić i zalać wrzątkiem, odstawić na 10 minut i ponownie odcedzić

Tak przygotowaną fasolę włożyć do dużego garnka (pojemności ok. 3 litrów), w którym będzie przygotowywana potrawa, zalać wodą (powinno być widać wodę na wierzchu).
Z boczku wykroić kostkę (lub użyć dodatkowej), dodać do garnka z fasolą.
Zagotować bez przykrycia, odrobinę posolić i gotować na bardzo małym ogniu pod przykryciem do miękkości (ok. godziny).

Boczek pokroić w drobną kostkę, podsmażyć na średnim ogniu. Kiełbasę pokroić w dość grube plasterki, dodać do boczku, całość smażyć do zrumienienia (nie dodawać tłuszczu, wystarczy ten wytopiony).
Koncentrat zagotować z odrobiną wody, doprawić cukrem.
Z garnka z ugotowaną fasolą wyjąć kość.

Do fasoli dodać koncentrat, podsmażone wędliny (razem z tłuszczem), wszystko dokładnie wymieszać. Doprawić przyprawami na pikantnie (dużo majeranku) i całość zagotować (w razie potrzeby podlać odrobinę wrzątkiem). Oprószyć potrawę mąką i gotować od czasu do czasu mieszając jeszcze przez 5-10 minut.

Podawać z dodatkiem świeżego chleba.


SMACZNEGO!!!

Komentarze

  1. Lubię to! :) Do tego świeżutka bułeczka i też się zajadam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam fasolkę, szczególnie mojej mamy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo jakie jak ja kocham fasolkę! Tak dawno nie jadłam! Z chęcią teraz bym wszamała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo to gratuluję zakupu! :) Dom piękna sprawa! Teraz to tylko powiększać rodzinę :) bo córeczka nie może być sama! :) powodzenia!

      Usuń
    2. To ją może zaczękam aż wasza rodzina się powiększy , bo poród do najprzyjemniejszych rzeczy nie należy ;p

      Usuń
  4. Przysmak mojego taty, chociaż przyznam szczerze, że i ja nie wzgardzę pyszną fasolką, koniecznie z dodatkiem ogórków kiszonych!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję :) fajny blog, dodam do obserwowanych, może trochę się podszkolę kulinarnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurczę nie widzę tu opcji dodania Cię do obserwowanych. i dziękuję bardzo za komplement!:)

      Usuń
  6. dawno nie jadłam fasolki, za oknem zimno , to tym bardziej zachęca na rozgrzanie...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty